Invest in Szczecin Open

Invest in Szczecin Open

Na kortach przy al. Wojska Polskiego 127 rozpoczęła się 32. edycja Invest in Szczecin Open. Pierwszy dzień turnieju upłynął pod znakiem eliminacji. W akcji oglądaliśmy siedmiu Polaków, ale żaden z nich nie zdołał awansować do kolejnej rundy.

Już od rana dopisała zarówno pogoda, jak i kibice, którzy licznie zasiedli na trybunach kortu centralnego. Najwięcej emocji dostarczył mecz Filipa Pieczonki z Czechem Tadeasem Paroulkiem. Polak miał nawet piłkę setową w drugiej partii i niewiele zabrakło, by doprowadził do decydującego seta. Ostatecznie rywal wytrzymał presję i zwyciężył 6:3, 7:5.

Z rywalizacją singlową pożegnał się także Szymon Kielan, partner deblowy Pieczonki. Jego przeciwnikiem był Niemiec Henri Squire, który wygrał 6:1, 6:4.

– Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce drugiego seta. Trochę koncentracja mi uciekła, zabrakło jakości. Nie grałem najlepiej, przeciwnik też nie prezentował jakiegoś niesamowitego poziomu, ale był solidny, a to wystarczyło. Po prostu to nie był mój dzień. Do tego doszło zmęczenie, całą sobotę spędziłem w podróży, bo wcześniej graliśmy w Hiszpanii. Ten sezon jest naprawdę intensywny – wyjaśnił Kielan.

Sam zawodnik przyznał, że w ostatnich miesiącach skupia się na grze podwójnej, choć stara się wykorzystywać okazje do występów w singlu:

– Czasem jednak udaje mi się załapać do eliminacji singla. Skoro już mam okazję, to korzystam. To zawsze dobre przygotowanie przed deblem, można podszlifować serwis, return, wejść trochę w rytm meczowy. Niezależnie od tego, czy grasz singla czy debla, pewne elementy się pokrywają – dodał.

Walki nie brakowało także w spotkaniu Kacpra Knittera, który dzięki dzikiej karcie zmierzył się z Marvinem Moellerem, notowanym na 428. miejscu w rankingu ATP. Polak przegrał 4:6, 4:6, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Znacznie trudniejsze zadanie mieli pozostali biało-czerwoni. Krzysztof Plewa uległ Lorenzo Bocchiemu 1:6, 1:6, a Bartosz Surudo musiał uznać wyższość Jozefa Kovalika – mistrza szczecińskiego turnieju z 2019 roku – przegrywając 2:6, 1:6. Z kolei Paweł Juszczak po wyrównanym początku przegrał 3:6, 2:6 z Maikiem Steinerem.

Na zakończenie dnia Oliwier Sterniczuk, najmłodszy z polskich zawodników, stawił dzielny opór Nielsowi Viskerowi. 18-latek walczył szczególnie w drugim secie, jednak ostatecznie Holender zwyciężył 6:3, 6:4. Choć Sterniczuk nie awansował dalej, zdobył cenne doświadczenie w rywalizacji z wymagającym przeciwnikiem.

Poniedziałek na kortach przy al. Wojska Polskiego 127 zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Najpierw kibice będą świadkami dokończenia eliminacji gry pojedynczej, a od godziny 13:00 na korcie centralnym rozpocznie się rywalizacja w turnieju głównym. Na otwarcie zmierzą się Luka Pavlović i Diego Dedura, a tuż po nich w akcji zobaczymy Francesco Passaro oraz młodego Polaka, Doriana Juszczaka. Następnie do gry przystąpi jeden z największych talentów polskiego tenisa – Alan Ważny, który stanie naprzeciw doświadczonego Dimityra Kuzmanova. Wieczorem kibiców czeka prawdziwy hit: Elias Ymer i Facundo Diaz Acosta wyjdą na kort nie wcześniej niż o godzinie 19:00 w meczu dnia, który zapowiada się na niezwykle zacięte widowisko.

 

Invest in Szczecin Open